W Hiszpanii zginęło już ponad 200 osób. Takiej powodzi nie było w Europie od prawie 60 lat
Po katastrofalnej powodzi, która nawiedziła Walencję, Hiszpania organizuje największą operację usuwania skutków katastrofy w czasie pokoju – podaje agencja prasowa Reuters.
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez poinformował w telewizyjnym oświadczeniu, że rząd w Madrycie wyśle 5 tys. dodatkowych żołnierzy, aby pomóc w poszukiwaniach i porządkowaniu terenu. Dołączą oni do 2,5 tys. żołnierzy już rozmieszczonych na terenach powodziowych.
Premier Hiszpanii: To największa operacja wojskowa w czasie pokoju
– To największa operacja sił zbrojnych w Hiszpanii w czasie pokoju – oświadczył Sanchez. – Rząd zmobilizuje wszystkie niezbędne zasoby, które będą potrzebne – dodał.
Tragedia ta jest najgorszą powodzią w Europie od 1967 r., kiedy to w Portugalii zginęło co najmniej 500 osób – odnotowuje Reuters. W sobotę do Walencji przybyli pierwsi wolontariusze, którzy będą uczestniczyć w akcji usuwania skutków powodzi, zorganizowanej przez regionalne władze.
Mieszkańcy dzielnicy Picanya w rozmowie z dziennikarzami agencji skarżą się na niewystarczającą pomoc. Czują się porzuceni. Mówią, że minie bardzo dużo czasu, zanim to miejsce znów stanie się zdatne do zamieszkania.
W ciągu zaledwie ośmiu godzin we wtorek wieczorem spadło tyle deszczu, ile normalnie przez cały rok. Woda zniszczyła drogi, tory kolejowe i mosty, a rzeki wystąpiły z brzegów.
Powódz w Walencji. "Skala tej katastrofy nie ma precedensu"
Powódź zalała również tysiące hektarów ziemi uprawnej w regionie, w którym produkuje się prawie dwie trzecie owoców cytrusowych w Hiszpanii – będącej największym eksporterem pomarańczy na świecie. – Skala tej katastrofy nie ma precedensu – powiedział lokalnej telewizji minister transportu Oscar Puente.
Burze spowodowały wydanie nowego alertu pogodowego na Balearach, w Katalonii i Walencji, gdzie opady deszczu mają się utrzymać przez cały weekend.
Naukowcy twierdzą, że ekstremalne zjawiska pogodowe w regionie stają się coraz częstsze z powodu zmian klimatycznych. Meteorolodzy uważają, że ocieplenie Morza Śródziemnego, które zwiększa parowanie wody, odgrywa kluczową rolę w nasileniu ulewnych deszczy.